Mieszkańcy ZWM nie chcą słyszeć o zmianie nazwy swojej ulicy. Mimo podejmowanych wielu prób, zawsze kończyły się one niepowodzeniem. W 2016 r. Prawo i Sprawiedliwość przy wsparciu posłów Platformy Obywatelskiej wprowadziło tzw. ustawę dekomunizacyjną, która nakazuje samorządom zmianę nazw ulic wytypowanych przez Instytut Pamięci Narodowej. Jeżeli władze lokalne się z tego nie wywiążą, wojewoda wyda zarządzenie zastępcze. 21 października Otwarty Ursynów oraz Społeczny Komitet Obrony Nazwy ul. ZWM zorganizowały w Domu Kultury Stokłosy spotkanie w tej sprawie.
Na Ursynowie wyznaczono do zmiany dwie nazwy: ul. Ciszewskiego i ul. Związku Walki Młodych (ZWM). Pierwsza ulica nie wzbudza społecznego sprzeciwu, bo jest na niej mało adresów. Natomiast ulica ZWM to gorący temat, bo mieszka na niej znacznie więcej osób. Mieszkańcy tej ulicy już dwa razy w ankiecie przeprowadzonej przez spółdzielnię mieszkaniową sprzeciwili się zmianie jej nazwy. Za pierwszym razem było przeciwnych 96% mieszkańców biorących udział w głosowaniu, a za drugim razem 92%. Podobny efekt dały konsultacje społeczne przeprowadzone w czerwcu 2017. W 2016 r. także dzielnicowi radni niechętni byli tej zmianie, popierając stanowisko przygotowane przez radnego Pawła Lenarczyka z Otwartego Ursynowa.
Gorąca atmosfera na spotkaniu przeciwników zmiany nazwy
21 października Otwarty Ursynów oraz Społeczny Komitet Obrony Nazwy ul. ZWM zorganizowały w Domu Kultury Stokłosy spotkanie w tej sprawie. Mimo deszczowej pogody wzięło w nim udział ponad 60 osób i atmosfera była gorąca. Obecni na sali mieszkańcy, nie kryli rozczarowania tym, że siłą i bez ich zgody próbuje się zmienić nazwę ulicy. Zapowiedziano walkę do końca i bezkompromisową postawę. W kuluarach słychać było wśród mieszkańców niezadowolenie z postawy ursynowskich polityków rządzących na Ursynowie (koalicja Platformy Obywatelskiej z Projektem Ursynów oraz Inicjatywą Mieszkańców Ursynowa). W dyskusji nad zmianą nazwy ul. ZWM zabierają głos w zasadzie tylko osoby związane z Otwartym Ursynowem. Inni milczą tak jak by nie interesowało ich to, że mieszkańcy mogą ponieść nieuzasadnione koszty.
Rady Paweł Lenarczyk zapowiedział też, że będzie próbował doprowadzić do spotkania z Wojewodą Mazowieckim, aby osobiście przedstawić stanowisko mieszkańców i wręczyć petycję, pod którą podpisały się setki osób. Jego zdaniem decydujące powinno być zdanie mieszkańców, a nie polityków spoza Ursynowa. Natomiast Sławomir Litwin ze Społecznego Komitetu zapowiedział, że podjęte zostaną przez nas wszelkie środki, aby nie zmienić nazwy ulicy. Ludzie się do niej przyzwyczaili.
Mieszkańcy jednoznacznie mówili, że jeżeli ta zmiana zostanie zrobiona, to oni nie zapomną tego politykom, którzy się do tego przyczynili, a pierwsza okazja będzie podczas nadchodzących za rok wyborach samorządowych. Pierwotnie ustawa dekomunizacyjna zakładała, że przed dokonaniem zmiany nazwy ulicy właściwy wojewoda musiał uzyskać zgodę właściciela drogi wewnętrznej. To dawało mieszkańcom realne narzędzia. Niemniej jednak dokonano nowelizacji ustawy. – Gdyby nie ta nowelizacja, szanse na zablokowanie zmiany nazwy ulicy byłby znacznie większe – powiedział podczas spotkania Paweł Lenarczyk. Nowelizacja została solidarnie poparta m.in. przez posłów PiS i PO.
Podpisz petycję do wojewody
Osoby sprzeciwiające się zmianie nazwy ulicy ZWM wciąż mogą podpisać pod petycją do Wojewody Mazowieckiego.
Fot. Tomasz Skorupski