Jeszcze zima za oknem, ale warto się rozmarzyć i pomyśleć o wiosennej aurze. Ursynowska przyroda zachwyci nas swym pięknem już niedługo. Chciałbym Państwu przybliżyć obiekty, które znajdują się na terenie dzielnicy Ursynów. Zapewne znacie je wszystkie, ale to pozwoli nam przez chwilę oderwać się od zimowej rzeczywistości.
Na obszarze m.st. Warszawy jest wiele cennych obiektów i obszarów przyrodniczych. Spora część z nich znajduje się na terenie dzielnicy Ursynów lub w jej bliskim sąsiedztwie. Tak oto na terenie Ursynowa znajduje się Las Kabacki, będący rezerwatem przyrody, a w ścisłej granicy odnajdziemy też rezerwaty Las Natoliński i Skarpę Ursynowską. Są to obszary objęte formą ochrony przyrody nie bez powodu. Ich piękno to nie tylko kilkusetletnie drzewostany będące często drzewami pomnikowymi. W przypadku Lasu Natolińskiego możemy też podziwiać założenie parkowe, którego sercem jest Pałac Natoliński. Lecz nie to jest w nich najcenniejsze. Najcenniejsze są leśne zbiorowiska o wyjątkowo bogatym składzie gatunkowym, stanowiące pozostałość dawnych grądów i łęgów charakterystycznych dla doliny środkowej Wisły. O starodawnym charakterze tej roślinności świadczy też rosnący na tarasie górnym Dąb Mieszko I, jedno z najstarszy drzew w Polsce, drugi największy na Mazowszu. Mieszko jest rzecz jasna pomnikiem przyrody, a tych na terenie Ursynowa wg. oficjalnej klasyfikacji zamieszczonej na stronie Urzędu Dzielnicy Ursynów jest 46.
Na terenie Ursynowa znajduję się też unikat nie mniejszy rangą niż wspomniany już Mieszko. Jest nim Jeziorko Imielińskie. Reliktowe jeziorko liczy sobie ok. 200 tysięcy lat i jest pozostałością po stadium mazowiecko-podlaskiego zlodowacenia środkowo-polskiego. Powstałe w bezodpływowym zagłębieniu po martwym lodzie, jeziorko z lustrem wody o powierzchni ok 1 ha, jest otoczone szuwarem trzcinowym (Pragmitelum communis) z płatami szuwaru wielkopłatowego (Typhetum latifoliae), oraz wąsko płatowego (Typhetum angustifoliae). Wybaczcie Państwo łacinę, ale chciałbym podkreślić jak unikatowe to jest siedlisko. Jest to cenne miejsce żerowania i schronienia dla rzadko występujących w środowisku miejskim gatunków zwierząt.
Zła wiadomość jest taka, że jeziorko ulega degradacji, a to jest spowodowane dopuszczeniem zabudowy w tak bliskim sąsiedztwie jeziorka. Ta historia też ma swoje wzloty i upadki. W roku 1993 decyzją Wojewody, na wniosek Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody, objęto ten teren ochroną przedmiotową, jako użytek ekologiczny. Niestety w roku 1996 ówczesny Premier uchylił tę decyzję bez podania przyczyn. Agresywna zabudowa deweloperska została zatrzymana dopiero w roku 2002, również nadając formę ochrony w postaci użytku ekologicznego, ale siłą rzeczy na dużo mniejszym obszarze.
Nie łudźmy się. Jeziorka już nie odzyskamy, ale możemy je poddać procesowi renaturyzacji, aby przynajmniej pozostał po nim ślad. O jego wyjątkowości będą świadczyły już tylko tablice informacyjne, ale to lepsze niż nic. I z tą ponurą myślą zostawiam Państwa do wiosny. Gdy ta nadejdzie będziemy chcieli wesprzeć mieszkańców, którym los jeziorka jest bliski i razem z nimi będziemy dążyć do powstrzymania dalszej postępującej degradacji jeziorka i przeprowadzenia etapu renaturyzacji.
Jan Mieczysław Ławrynowicz
Teksty publikowane w dziale „Komentarze” są prywatnymi opiniami członków i sympatyków stowarzyszenia „Otwarty Ursynów” – nie muszą odzwierciedlać stanowiska całej organizacji.