Skubiszewski: Demolka Budżetu Partycypacyjnego trwa

Budżet Partycypacyjny 2018

Tworzenie budżetów obywatelskich staje się obecnie coraz bardziej popularnym i zaawansowanym  narzędziem angażującym mieszkańców w sprawy dotyczące samorządu. Według mnie jest to zresztą bardzo dobra idea. Dzięki tej instytucji mieszkańcy współdecydują jak można wydać część gminnego budżetu. Kiedyś wydawało się to science-fiction, dziś jest to standard.

Na Ursynowie budżet partycypacyjny od samego początku to emocje i zgrzyty. Zawsze jednak jakoś udało się je okiełznać. W zeszłym roku doszło jednak do bezprecedensowego zjawiska – wstrzymano realizację jednego projektu, który w 2015 r. został wybrany przez głosujących największą większością głosów w południowej części dzielnicy. Był to projekt, którego celem było zwiększenie bezpieczeństwa na ul. Stryjeńskich.

W tym roku podejmowane są kolejne kroki aby storpedować realizację podobnych projektów (ulice Beli Bartoka, Jastrzębowskiego). Działania te są prowadzone przez polityków tworzących koalicję rządzącą Ursynowem (głównie Kamil Orzeł, Łukasz Ciołko, Maciej Antosiuk – PU). Warto dodać, że osoby te wcześniej nie zgłaszały swoich zastrzeżeń do projektów na etapie ich weryfikacji, mimo, iż mogły to zrobić.

Nie robiono tego, gdyż celem ich działań jest jedynie próba zdobycia poklasku w części społeczeństwa. Aby ten poklask był, przedstawia się mieszkańcom zmanipulowane informacje, straszy się ich negatywnymi skutkami ewentualnej realizacji projektów, nie przedstawia się nic w zamian.

Według mnie są to działania krótkowzroczne i obniżające poziom dyskursu publicznego w naszej dzielnicy. Ich efektem może być zniechęcenie się mieszkańców do angażowania się w sprawy publiczne. Niepokojące jest też to, że inni członkowie rządzącej Ursynowem koalicji, nic z tym nie robią i udają, że nic złego się nie dzieje, poza niedotrzymywaniem umów społecznych.

Piotr Skubiszewski


Teksty publikowane w dziale „Komentarze” są prywatnymi opiniami członków i sympatyków stowarzyszenia „Otwarty Ursynów” – nie muszą odzwierciedlać stanowiska całej organizacji.