Zapraszamy do lektury krótkiej rozmowy z Piotrem Skubiszewskim, przewodniczącym stowarzyszenia Otwarty Ursynów, podsumowującą bieżącą sytuację z przenosinami „Bazarku na Dołku” w miejsce byłej pętli autobusowej przy ul. Płaskowickiej.
Czy lokalizacja bazarku na pętli autobusowej to dobry pomysł?
Jest to fatalne miejsce na bazarek, bo al. KEN to reprezentacyjna arteria Ursynowa. Takiego miejsca nie powinno się gospodarować tymczasową zabudową. Powinniśmy dbać o ład przestrzenny i estetykę. Poza tym tego typu obiekt doprowadzi do paraliżu parkingowego dla mieszkańców Polaka, do degradacji terenu zielonego wzdłuż alei i pogorszenia warunków transportowych, bo zlikwidowano potrzebną pętlę autobusową na Natolinie. To miejsce może okazać się także niekorzystne dla kupców, bo obok jednak jest centrum budowy POW.
Czy są inne miejsca, gdzie bazarek mógłby zostać przeniesiony i lepiej funkcjonować?
Proponowaliśmy miejsca i sposoby rozwiązania problemu: stworzenie docelowego i stałego bazarku miejskiego np. w trybie Partnerstwa Prywatno-Publicznego, stworzenie np. 5 mini bazarków weekendowych, czy stworzenie targu warzywno-owocowego w soboty i niedziele na urzędowym parkingu. Inne lokalizacje tymczasowe to okolica Areny Ursynów od północy lub południa.
Z czego wynika problem z przenosinami bazarku i możliwym opóźnieniem w budowie POW?
Problem wynika z konfliktu interesów burmistrza dzielnicy Ursynów Roberta Kempy i popierającego go radnego Piotra Karczewskiego. Obaj są z Platformy Obywatelskiej. Robert Kempa stał się zakładnikiem i adwokatem prywatnego biznesu pana Karczewskiego. Postępowanie tych obu panów oraz innych przedstawicieli m.st. Warszawy może narazić interes publiczny na poważną szkodę majątkową poprzez utrudnianie budowy obwodnicy. Robert Kempa przez trzy lata nie potrafił rozwiązać tej sprawy, ponieważ nie jest człowiekiem dialogu. Zamiast rozmawiać z ludźmi brnął w konflikt społeczny, a możliwych rozwiązań było wiele. To prawdziwe według mnie przyczyny. Obaj panowie negatywnie zapracowali także na wizerunek samego bazarku, który przecież powinien istnieć.
Kupcy podobno podpisali umowę na dzierżawę terenu byłej pętli? Co dalej?*
W tej sprawie możemy mieć do czynienia z bezprecedensowym nadużyciem władzy przez dzielnicowy i miejski ratusz. Obecna koalicja PO-PU-IMU całkowicie się skompromitowała i etykieta korupcji politycznej od dziś będzie na trwale im towarzyszyć. Po weekendzie uzupełnimy m.in. nasze wcześniejsze zawiadomienie do prokuratury. Została przecież postawiona kropka nad „i”, zmaterializowały się nasze wcześniejsze przypuszczenia. Podpisanie umowy może być kluczową okolicznością. Dodatkowo uzupełnimy zawiadomienie dotyczące blokowania budowy obwodnicy, gdyż interes publiczny mógł zostać narażony na poważną szkodę. Okazuje się, że mieliśmy rację ws. konfliktu interesów, dziś widać to wyraźnie.
Czy będziecie monitorować, co dalej będzie działo się ws. bazarku, czy realizowane są obietnice?*
Oczywiście będziemy to obserwować i piętnować wszelkie nieprawidłowości, także przy udziale prawników. Tego od nas oczekują mieszkańcy okolicy Polaka, których potrzeby zostały w bezczelny sposób zignorowane przez władze dzielnicy i Warszawy. Przypuszczam, że ewentualna przeprowadzka bazarku na teren pętli zostanie zrobiona wbrew temu co obiecywano i zobaczymy totalny chaos i amatorkę, nie będzie to miało nic wspólnego z obiecaną estetyką. Kupcy nie mają nawet pozwolenia na budowę. Na tym etapie mamy cały czas poważne zastrzeżenia do samej umowy dzierżawy, gdyż przedstawiciele miejskiego ratusza nagięli miejskie procedury do granic wytrzymałości i wykazali się wielką stronniczością. Na każdym etapie zajmowania się tą sprawą napotykamy na utrudnienia, nawet jeśli chodzi o udzielanie informacji publicznej.
* W związku z nowymi aspektami, które pojawiły się w sprawie, do rozmowy Otwartego Ursynowa zostały wydane dwa dodatkowe pytania.