Na Imielinie potrzebny jest plan zagospodarowania przestrzennego

Czy powstanie wreszcie plan zagospodarowania przestrzennego dla Imielina Północnego? 3 kwietnia radny Paweł Lenarczyk (Otwarty Ursynów) zwrócił się do dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego o przygotowania planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru.  Mimo kilku uchwał Rady Dzielnicy Ursynów w tej sprawie w poprzednich latach, władze Warszawy dotychczas nie przystąpiły do sporządzenia planu. Jest on niezbędny, by zapobiec zabudowie terenów zielonych. Miejscowy plan będzie także przydatnym instrumentem w kwestii uregulowania własności nieruchomości.

Oto treść pełna interpelacji:

Marlena Haapach
Dyrektor
Biura Architektury i Planowania Przestrzennego

INTERPELACJA
dotycząca przystąpienia do sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla Imielina

8 grudnia 2015 r. została podjęta uchwała Rady Dzielnicy Ursynów, w której radni zwrócili się do Rady Warszawy o nowy plan zagospodarowania przestrzennego.  Obszar określony uchwałą obejmuje teren Imielina Północnego i SM na Skraju, pomiędzy następującymi ulicami: Pileckiego, Gandhi, Nugat, Ciszewskiego, Kiedacza.

Była to już czwarta uchwała podjęta w tej sprawie. Niestety Rada Warszawa do tej pory nie podjęła stosownej uchwały. Dlatego zwracam się ponownie z wnioskiem o podjęcie pilnych działań, których skutkiem będzie przystąpienie do sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu Imielina Dzielnicy Ursynów zawartego pomiędzy ulicami: Pileckiego, Gandhi, Nugat, Ciszewskiego, Kiedacza.

Mieszkańcy Imielina i części obszaru SM Na Skraju od dawna oczekują od władz Warszawy,  że dla tego obszaru zostanie utworzony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.  Jest to podyktowane intensyfikacją zabudowy mieszkaniowej w tym rejonie, co budzi ich sprzeciw. Bez planów zagospodarowania przestrzennego wszelkie decyzje budowlane wydawane są na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Skutkuje to najczęściej tym, że wydawane są warunki zabudowy na nowe budynki – kosztem osiedlowych zieleńców, placów zabaw, czy parkingów. W efekcie tego powstają nowe mieszkania (te oczywiście też są potrzebne), dogęszczana jest zabudowa, ale nie zabezpiecza się miejsc w szkołach, przedszkolach, żłobkach, a miejsc parkingowych ogólnodostępnych ubywa. Nie zachowuje się zasady zrównoważonego rozwoju. Dodatkowo w tym obszarze występują nieuregulowane kwestie własności nieruchomości.

/ – / Paweł Lenarczyk