Nie będzie weekendowego targowiska owocowo-warzywnego na parkingu za Ratuszem – tak odpisuje na wniosek stowarzyszenia Otwarty Ursynów Robert Kempa Burmistrz (PO) Dzielnicy Ursynów.
Stowarzyszenie Otwarty Ursynów 2 czerwca br. zgłosiło do Zarządu Dzielnicy Ursynów wniosek o utworzenie weekendowego targowiska z owocami i warzywami za Ratuszem Dzielnicy Ursynów, na pustym i zamkniętym i tak w weekendy parkingu Urzędu. 6 czerwca otrzymaliśmy odmowną odpowiedź od Burmistrza, zawierającą dość groteskowe argumenty.
- Burmistrz napisał, że nie można wydać decyzji lokalizacyjnej dla targowiska weekendowego w tym miejscu, bo prowadzone są prace nad miejscowym planem dla tego terenu i postępowanie takie trzeba byłoby zawiesić na 12 miesięcy.
Burmistrz jednak zapomniał, że zgodnie z art. 58 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego można zawiesić na okres nie dłuższy niż 12 miesięcy od dnia złożenia wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego, ale nie trzeba. Warto przypomnieć, że przy postępowaniu administracyjnym o ustalenie warunków zabudowy dla targowiska na pętli Natolin PŁN Burmistrz nie znalazł podstaw do zawieszenia jednego postępowania, mimo że tam tak samo trwa procedura planistyczna. Zarząd Dzielnicy jest w tym punkcie niekonsekwentny
- Zdaniem Burmistrza nie można tam zrobić targowiska, bo obok rozpoczyna się budowa dzielnicowego centrum kultury i budowa ta będzie generować hałas i zwiększony ruch samochodowy
Dziwnym trafem Burmistrz nie zauważył, że przy ul. Polaka na pętli autobusowej Natolin PŁN, gdzie Burmistrz dopuścił lokalizację targowiska (i to nie tylko weekendowego, ale całotygodniowego!) obok też rozpoczęły się prace budowlane nad obwodnicą w znacznie większej skali, które potrwają znacznie dłużej niż budowa centrum kultury. Zarząd Dzielnicy nie miał jednak obiekcji przy wydawaniu warunków zabudowy dla bazaru w tym miejscu, mimo że budowa obwodnicy też będzie generowała hałas i wzmożony ruch, a targowisko w tym miejscu ten hałas i ruch pojazdów znacznie zwiększy. Zatem Burmistrzowi przeszkadza hałas pod oknami Ratusza (gdzie w okolicy nie ma budynków mieszkalnych), ale hałas pod oknami mieszkańców ul. Polaka już nie.
- Burmistrz napisał, że na tym parkingu urządzane są też festyny i lokalne imprezy oraz koncerty plenerowe, a w weekendy korzystają z niego „klienci” Urzędu Stanu Cywilnego, więc bazarek w tym miejscu kolidowałby z tą funkcją
Imprezy organizowane są w godzinach popołudniowych i nic nie stoi na przeszkodzie, aby w godzinach przedpołudniowych odbywało się na parkingu weekendowe targowisko. Wyrażamy zdziwienie, że w dla pomysłu weekendowego targowiska problematyczna jest budowa dzielnicowego domu kultury (patrz: pkt. 2) ale organizowanie imprez kulturalnych przy tej samej budowie nie stanowi problemu. Uważamy, że dla USC można udostępnić podziemny parking Urzędu Dzielnicy, który ma bezpośrednie połączenie winda z piętrem na którym znajduje się sala USC. Propozycja Otwarty Ursynów jest odpowiedzią na potrzebę mieszkańców, którzy chcą, aby na Ursynowie istniało weekendowe targowisko. Wszystko zależałoby od ustalenia zasad działania weekendowego targowiska (jego regulaminu). Dziś parking w weekend praktycznie jest zamknięty, przez co powierzchnia parkingu jest niewykorzystywana.
- Ponadto Burmistrz powołał się na Instrukcję bezpieczeństwa pożarowego, zgodnie z którą droga pożarowa od al. KEN przebiegająca przez parking za Ratuszem nie może być zastawiania, a ponadto nie mogą się nią poruszać samochody powyżej 3,5 tony, a więc nie mogą wjeżdżać tam auta ciężarowe
Ta argumentacja jest niezrozumiała, bo przecież zasady organizacji weekendowego targowiska (jego regulamin) powinny być zgodne z ww. procedurami, wystarczy wyznaczyć drogę pożarową i zakazać jej zastawiania przez kupców. Poza tym targowisko owocowo-warzywne to nie supermarket, nie jest obsługiwane przez ciężarówki, tylko przez małe samochody dostawcze do 3,5 tony, a więc na tym terenie dopuszczalne.
Podsumowując stanowisko Burmistrza: Burmistrz nie chce bazarku u siebie, ale wpycha go na siłę pod okna mieszkańcom ul. Polaka nie licząc się w ogóle z ich potrzebami. Podane w odpowiedzi Burmistrza powody odmowy są błahe, niemerytorycznie, po prostu pozorne. Burmistrz kolejny raz udowadnia, że w swoim postępowaniu daleki jest od dobrych praktyk stosowanych w Europie, gdzie tego typu weekendowe bazarki funkcjonują z powodzeniem. Jest to kolejna negatywna odpowiedź burmistrza na propozycję rozwiązania problemu zapewnienia miejsca dla bazarku i to w sytuacji kiedy już niedługo zostanie zlikwidowany bazarek „Na Dołku” w związku z budową POW.
Niedługo do Burmistrza Dzielnicy przylgnie łatka: Burmistrz „Nic Nie Mogę” Robert Kempa.