Na wtorkowej sesji radni dzielnicy przegłosowali stanowisko, w którym zwrócili się do miejskich drogowców o dwie rzeczy: wybudowanie sygnalizacji świetlnej na każdym skrzyżowaniu na al. Komisji Edukacji Narodowej i o przeprowadzenie kompleksowego przeglądu przejść na ulicach Ursynowa. Stanowisko radnych jest zapewne pokłosiem tragicznego wypadku, który wydarzył się na początku marca na al. KEN.
O ile przeprowadzenie przeglądu przejść jest jak najbardziej właściwe i logiczne (sam o tym wiele razy pisałem w komentarzach w mediach społecznościowych), o tyle tak stanowcze wskazanie na potrzebę wybudowania na każdym przejściu sygnalizacji świetlnej pozostawia wrażenie, jakby stanowisko było podejmowane bez żadnej refleksji i pod wpływem emocji.
Na al. KEN mamy 6 przejść bez sygnalizacji świetlnej – dwa na Kabatach i cztery w północnej części Ursynowa. W zeszłym roku na dwóch przejściach na Kabatach zainstalowano tzw. aktywne znaki drogowe wraz z lampą LED, która doświetla przejście dla pieszych. W tym roku na pozostałych zostaną zamontowane podobne instalacje. Wszystkie projekty zostały zgłoszone w ramach budżetu partycypacyjnego. Jako współautor projektów zdaje sobie sprawę, że te instalacje nie zapewnią nam 100% bezpieczeństwa, bo to jest po prostu niemożliwe.
Wszystkie te przejścia są niebezpieczne i niepokojące jest, że władze Warszawy nigdy nie podjęły systemowej analizy co należy zrobić, aby kompleksowo podejść do tego tematu. Dopiero tragiczne w skutkach wypadki doprowadzają do tego, że stołeczni drogowcy zaczynają coś robić, ale zazwyczaj kończy się to po prostu działaniem pod presją, reakcyjnie, po to by uspokoić opinię publiczną. Najczęściej nie prowadzi to do wdrożenia systemowych rozwiązań.
Według mnie al. KEN ma dwie wady – jest to ulica dwupasmowa i jest to dosyć szybka ulica. Dlatego też aby zwiększyć bezpieczeństwo trzeba podjąć działania, które zmniejszą prędkość. To prędkość jest zagrożeniem dla pieszych. Warto jest rozważyć aby na całej alei została wprowadza ciągła kontrola radarowa lub pomiar prędkości na całym odcinku al. KEN. Być może powinno wystarczyć ciągłe zaangażowanie Policji i Straży Miejskiej by przepisy były przestrzegane.
Jako Otwarty Ursynów prowadzimy obecnie akcję pt. Bezpieczny pieszy na Ursynowie. Akcja ma charakter społeczny i jako społecznicy zbieramy od mieszkańców informacje, które przejścia dla pieszych są ich zdaniem niebezpieczne. Następnie będziemy chcieli stworzyć nasze społeczne rekomendacje rozwiązań. Mamy nadzieje, że władze dzielnicy i Zarząd Dróg Miejskich wykorzystają ten materiał do swojej analizy.
Podsumowując, w mojej opinii najpierw należy dokonać analizy stanu obecnego i dokonać wyboru najlepszych rozwiązań by polepszyć większe bezpieczeństwo na al. KEN i zmniejszyć prędkość samochodu. Dlatego uważam, że treść stanowiska rady jest trochę absurdalna. Wprowadzenie sygnalizacji świetlnej na 6 przejściach będzie po pierwsze drogie, a po drugie negatywnie wpłynie na płynność ruchu. Do problemu bezpieczeństwa na al. KEN należy podejść systemowo, a nie pod publiczkę.
Teksty publikowane w dziale „Komentarze” są prywatnymi opiniami członków i sympatyków stowarzyszenia „Otwarty Ursynów” – nie muszą odzwierciedlać stanowiska całej organizacji.